reklama
reklama

Sandra Kubicka nie zamierza odpuścić. Sprawdzamy, co ze skargą na łódzki SOR

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: arch. Sandra Kubicka

Sandra Kubicka nie zamierza odpuścić. Sprawdzamy, co ze skargą na łódzki SOR - Zdjęcie główne

Sandra Kubicka wywołała rozmowę o łódzkim szpitalu | foto arch. Sandra Kubicka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Łódź po godzinach Co dalej z zapowiadaną przez Sandę Kubicką skargą na dwóch lekarzy, którzy badali jej mamę w jednym z łódzkich szpitali?
reklama

Kilka dni temu Sandra Kubicka opowiedziała w mediach społecznościowych o sytuacji, która spotkała jej mamę. Jak się okazało, kobieta trafiła na SOR w szpitalu im. Barlickiego w Łodzi. Jednak zdaniem modelki, nie otrzymała tam pomocy, jakiej oczekiwano. 

Narzekała na SOR w Łodzi. Mamy oświadczenie szpitala 

Sandra Kubicka narzekała, że lekarze próbowali wmówić jej mamie, że cierpi na ból miednicy. - Moja mama nie poszła z bólem miednicy, tylko z czymś innym, ma też coś innego, co trzeba kontrolować - stwierdziła. Jak później dodała, ma ona tętniak. 

Modelka narzekała również, że lekarz nie mówił w języku polskim, dlatego był problem z komunikacją. Jak zapowiedziała, nie zamierza odpuścić i złoży skargę na lekarzy ze szpitala. Tłumaczyła również, że nie zrobiła tego od razu, ponieważ jechała z mamą szukać pomocy do innej placówki. 

Na razie nie wiadomo, czy skarga została już złożona. Sama Kubicka o tym nie informuje, a Anna Leder, rzecznik prasowa łódzkiego oddziału przyznała, że do nich ona nie dotarła.  - Być może przesłano ją pocztą - słyszmy. 

Jak już wcześniej informowałam, NFZ rozpatruje skargi pod kątem nieprawidłowości w realizacji umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej. Trudno mi zatem wskazać, nie mając kontaktu z panią Sandrą Kubicką oraz samą pacjentką, czyli mamą, do kogo złożona zostanie skarga: do Rzecznika Praw Pacjenta, dyrekcji Szpitala Barlickiego czy do Łódzkiego NFZ - zauważa pani rzecznik. 

Tymczasem pod naszym postem w mediach społecznościowych o problemach, jakie spotkały mamę modelki w szpitalu, internauci podzielili się swoimi doświadczeniami. Pisali zarówno o szpitalu im. Barlickiego w Łodzi, jak i innych placówkach, również prywatnych. Co piszą?

"Uważam, że niektórzy lekarze w szpitalu Barlickiego zapomnieli, po co tam są. Robią łask, że muszą pomagać ludziom. Ciągle są zaskoczeni, po co ci pacjenci przychodzą".
"Znajoma była u lekarza w szpitalu, zaczęła wypytywać o badania, co może jej dolegać, jakie widzi rozwiązania itd., lekarz był oburzony, wręcz niemiły i wredny! Służba zdrowia to jakieś nieporozumienie!"
" Należy nagłaśniać, zgłaszać takie sprawy!"
"Zaraz, zaraz, a nie było przypadkiem tam jak ratownicy i lekarze chcieli podwyżek to 'jak wam się nie podoba, to zmieńcie zawód, albo wyjedzie, no to zmienili i wyjechali i jakoś trzeba dziury łatać. Czekam na oświadczenie z drugiej strony, bo ta....mnie nie przekonuje".

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy dyrekcję placówki łódzkiej placówki medycznej. Jak się okazuje, do szpitala nie został wystosowany żaden wniosek w tej sprawie. Oto oświadczenie placówki: 

W związku z pojawiającymi się w mediach społecznościowych negatywnymi komentarzami w zakresie funkcjonowania SOR Szpitala im. Barlickiego w Łodzi, zamieszczanymi przez Panią Sandrę Kubicką oświadczam, że przekazywana nagminnie informacja o rzekomym odmawianiu ustosunkowania się przez Szpital do zarzutów jest niezgodna ze stanem faktycznym - formalnie nie został bowiem wystosowany żaden wniosek w tej sprawie. Jest Pani pierwszą osobą, która zwraca się z prośbą o jakiekolwiek wyjaśnienia. Do Szpitala nie zwróciła się też sama pacjentka, a mając na uwadze obowiązek zachowania tajemnicy lekarskiej, nie ma możliwości ujawnienia danych medycznych w celu wyjaśnienia wątpliwości bez wyraźnego wniosku czy decyzji właściwego organu. Nadmieniam, że ze strony ŁOW NFZ również nie wpłynęło dotychczas żadne pismo.
 
Po zamieszczeniu przez Panią Sandrę Kubicką przedmiotowych treści w mediach przeprowadzone zostało wstępne postępowanie wyjaśniające, które nie wykazało naruszenia procedur udzielania świadczeń zdrowotnych. Zabezpieczona została również dokumentacja medyczna dla celów ewentualnego postępowania. Diagnostyka w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym przeprowadzona została zgodnie z obowiązującymi w takich wypadkach standardami.
 
Uzupełniająco wkazuję, że dyżury w SOR pełnią lekarze, posiadający prawo wykonywania zawodu i posługujący się językiem polskim - w przypadku obcokrajowców jest to znajomości języka na poziomie gwarantującym przeprowadzenie diagnostyki zgodnie z obowiązującymi procedurami.
 
Informuję ponadto, że w przypadku zwolnienia z obowiązku zachowania tajemnicy lekarskiej Szpital deklaruje gotowość udzielania dalszych wyjaśnień w tej sprawie. 
 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama